W pierwszy weekend maja odbyła się 6-ta edycja Festiwalu Dobrego Piwa. Wystawcy, piwowarzy i miłośnicy dobrego browaru spotkali się na murawie wrocławskiego stadionu już po raz drugi. Wcześniej impreza odbywała się w Leśnicy. W tym roku organizatorzy zapewnili możliwość degustacji lokalnych piw z ponad 100 browarów, polskich, czeskich, niemieckich, a nawet belgijskich czy angielskich.
Oprócz strefy piwnej ważnym elementem Festiwalu jest także scena kulinarna. Główną ideą jaka jej przyświeca jest promowanie wyrafinowanych smaków i potraw, które są doskonałym uzupełnieniem piwa, bądź powstają z jego udziałem. Pokazy kulinarne są częścią Festiwalu od 2012 roku. Od tamtej pory ich program został znacznie rozbudowany, a do współpracy zapraszani się najznamienitsi kucharze, bądź organizacje związane z kulinariami. W tym roku program sceny kulinarnej został rozplanowany na 3 dni trwania Festiwalu, a motywem przewodnim były elementy dolnośląskiej kuchni oraz wykorzystanie lokalnych produktów. Taka formuła idealnie wpisywała się w założenia naszego magazynu, dlatego chętnie przyjęliśmy zaproszenie organizatorów do współpracy. Jako ekipa KOTŁA pojawiliśmy się na Festiwalu Piwa oficjalnie – na scenie kulinarnej i prywatnie, by degustować piwo z lokalnych browarów oraz kibicować koleżankom z redakcji podczas ich wystąpienia.
Nieskromnie musimy przyznać, że mimo sporej publiczności, daliśmy radę! Spod rąk, a raczej z patelni Laury, Olgi i Moniki, wyszły stosy placków oraz naleśników gryczanych na piwie ciemnym i pszenicznym. Dodatkowo dziewczyny zaserwowały publiczności krążki cebulowe w piwnym cieście. Smak przekąsek uzupełniły zaś rozmaite pasty oraz sosy. Oprócz naszej reprezentacji, na scenie kulinarnej pojawili się inni znakomici goście. Przedstawiciele Wrocławskiej Inicjatywy Piwowarskiej odkrywali przed publicznością tajniki piwa. Specjaliści ze SlowFood Dolny Śląsk przeprowadzili warsztaty dotyczące piwa w aspekcie odżywiania oraz częstowali publiczność kapuśniakiem piwno-olejowym i milicką zupą rybno-piwną. Marcin Kurzawa z „O Kuchni z ludźmi dla ludzi” oraz kucharze z restauracji „Mlekiem i miodem” podczas swoich wystąpień zaprezentowali menu, bazujące na lokalnych smakach i wyrobach. Wszelkie działania na scenie kulinarnej przyjęte zostały przez widzów z entuzjazmem, a potrawy przeznaczone do degustacji szybko znikały z talerzy.
Podczas Festiwalu silnie zaakcentowano także wrocławski i dolnośląski charakter browarnictwa, co uważamy za ogromną zaletę. Mimo ogólnopolskiego charakteru całego wydarzenia, stworzono specjalną strefę dla browarów z Wrocławia i okolic. Jest to kolejny krok w procesie pielęgnowania tradycji naszego regionu. Mamy nadzieję, że trend ten zostanie utrzymany przez następne edycje imprezy, bowiem z przyjemnością będziemy spoglądać na to, jak największy Festiwal Piwa w Polsce staje się ośrodkiem rozwoju i promocji lokalnego browarnictwa.
Tekst: Martyna Sobka – smakiempisany.pl
Zdjęcia: Katarzyna Sieradz – gotujzkasia.pl
